środa, 2 kwietnia 2014

5 rozdział 'Nie ma nas i nigdy nie będzie'

Kamil zaspany nie wiedział o co chodzi.
-Co jest? spytał

-Jak to co jest?! Jestem w łóżku! Dobrze gdybym była w nim sama ale jestem z tobą!

Urodziny same w sobie były całkiem niezłe ale w połączeniu z następnym dniem KOSZMAR!
Do pokoju weszła moja mama..

-Natalko.. Boże święty! Natko.- widać było jej zdziwienie w oczach

-Mamoo zaraz Ci to wytłumaczę..

-Daj spokój Natalia, chodźcie lepiej na śniadanie.

-Taa jasne.. -powiedziałam
W złych humorach zaczeliśmy się ubierać i wyszliśmy do kuchni na śniadanie.

-Kamilu.. mogę się tak do ciebie zwracać?- spytała moja mama

-Jasne.- powiedział obojętnie

-Mógłbyś..

-Mamo chyba zostawiłaś odkręconą wodę w łazience. przerwałam

-O cholera!

W momencie kiedy moja mama wyszła z kuchni czym prędzej wyprowadziłam Kamila za drzwi.

-Natalia co teraz będzie z nami?- spytał

-Nie ma nas i nigdy nie będzie.- powiedziałam po czym zatrzasnęłam za nim drzwi .
_____________________________________
Trochę krótki dlatego dodaje go jeszcze dziś. :*

1 komentarz: