-Co jest? spytał
-Jak to co jest?! Jestem w łóżku! Dobrze gdybym była w nim sama ale jestem z tobą!
Urodziny same w sobie były całkiem niezłe ale w połączeniu z następnym dniem KOSZMAR!
Do pokoju weszła moja mama..
-Natalko.. Boże święty! Natko.- widać było jej zdziwienie w oczach
-Mamoo zaraz Ci to wytłumaczę..
-Daj spokój Natalia, chodźcie lepiej na śniadanie.
-Taa jasne.. -powiedziałam
W złych humorach zaczeliśmy się ubierać i wyszliśmy do kuchni na śniadanie.
-Kamilu.. mogę się tak do ciebie zwracać?- spytała moja mama
-Jasne.- powiedział obojętnie
.jpg)
-Mamo chyba zostawiłaś odkręconą wodę w łazience. przerwałam
-O cholera!
W momencie kiedy moja mama wyszła z kuchni czym prędzej wyprowadziłam Kamila za drzwi.
-Natalia co teraz będzie z nami?- spytał
-Nie ma nas i nigdy nie będzie.- powiedziałam po czym zatrzasnęłam za nim drzwi .
_____________________________________
Trochę krótki dlatego dodaje go jeszcze dziś. :*
Uuu jak groźnie:*
OdpowiedzUsuńSerio, wspaniały . Czekam na nexta :)