Przysiadłam do stołu aby dokończyć moje rozpoczęte śniadanie rozmyślając nad tym jak właśnie wali mi się poukładane życie.
-Już jestem.. Gdzie Kamil?- spytała zmartwiona
-Musiał iść..
Kiedy zauważyłam , że moja mama robi minę z której można wywnioskować iż wie , że kłamie coś we mnie pękło.
-Mamo nie patrz tak na mnie. -rozpłakałam się jak dziecko- Mamoo przytul mnie.
-
Kiedy jest dobrze to muszę to spieprzyć- wyrzuciłam z siebie
-Zepsuć córcia zepsuć. Mów dalej. Jak się poznaliście?- widać było , że chciała znać każdy nawet najbardziej krępujący szczegół
-Długo by opowiadać. -nie chciałam dłużej drążyć tematu
-To jak wylądowaliście tam no.. sama wiesz gdzie!
-Pamiętasz iż wczoraj miałam urodziny?
-Jak mogłabym zapomnieć o twoich urodzinach? Przecież dałam ci prezent dzień przedtem.
-Kamil przyszedł dać mi prezent i jakoś tak wyszło , że spędził z nami imprezę. Kiedy już wszyscy prócz Kamila wyszli zaczeliśmy oglądać zdjęcia a dalej urwał mi się film.
-Jak mogłaś czegoś takiego nie zapamiętać?!
-Mamo dołujesz mnie, nie pocieszasz.
-Przepraszam cię! Rozmarzyłam się..
Ja nie mogę! Moja mama marzyła! I to o Kamilu z którym kilka godzin temu spałam. No nie ! Myślałam , że wybuchnę śmiechem.
-Mamuś chyba zerwę z Kubą. Co o tym sądzisz?
-Powiem Ci tylko tyle Natalko.. BIERZ SIĘ ZA KAMILA!
___________________________________
Pamiętajcie! Pamiętajcie iż to opowiadanie to tylko wytwór mojej wyobraźni.. A szkoda xd
Hahaha :D
OdpowiedzUsuńJej matka jest wspaniała ;D
Widać, że polubiła Kamila, pomimo tego, że znalazła ich w dość... NIETYPOWEJ sytuacji :D
dobra, dobra.. a ja się biorę za dalsze czytanie :*